Wczoraj wystawiłem bananowce "mrozoodporne" na cały dzień na dwór, aby je trochę przewietrzyć. Myślę, że może w przyszłym tygodniu zostaną na stałe na dworze (o ile nie będzie przymrozków)
O całkiem dobrze wyglądają. Ja w tym roku będę zwlekał chyba z wsadzeniem do gruntu, bo w zeszłym roku straciłem w ten sposób d. orinoco jedno i basjoo. Powodzenia w tym sezonie z uprawom :)
Kiepsko coś wygląda ten bananowiec...
OdpowiedzUsuńA co to za palma po lewej? Daktyl?
Dadzą radę :) od dzisiaj są na stałe na dworze:)
OdpowiedzUsuńA ta palma po lewej to jubaea chilensis
O całkiem dobrze wyglądają. Ja w tym roku będę zwlekał chyba z wsadzeniem do gruntu, bo w zeszłym roku straciłem w ten sposób d. orinoco jedno i basjoo.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tym sezonie z uprawom :)
Moje banany wędrują od wtorku na stałe na dwór:)
OdpowiedzUsuńPlany ambitne, ale gdy wyglądam przez okno, to widzę, że pada deszcz ze śniegiem! Mam jednak nadzieję, że rośliny dadzą radę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPowinny dać radę :) w zeszłym roku też w takich warunkach były na zewnątrz
OdpowiedzUsuńOd tygodnia na stałe są na dworze:)